Strony

sobota, 20 kwietnia 2013

Prolog

   < Perspektywa Irmis >

    Nowe miasto, nowi ludzie, nowe otoczenie... To właśnie już za 2 dni miałam przekonać się jakie uczucie towarzyszy osobie opuszczającej swoje dotychczasowe miejsce zamieszkania. Z jednej strony szkoda było mi się rozstawać z Holmes Chapel i jego mieszkańcami. Z drugiej jednak strony przeprowadzka miała swoje dobre strony. Jakie?
     Holmes Chapel już na zawsze kojarzyć mi się będzie z Harry'm, którego kochałam nad życie... Tak właśnie. Sławnym Harry'm Styles'em, którego uwielbiały miliony nastolatek. Pewnie zastanawia was "Czemu niby uwielbiały?". Otóż... Harry dwa lata został potrącony przez autobus podczas drogi do mnie. Niestety... Mój ukochany już nigdy nie wybudził się ze śpiączki. Straciłam wtedy jedyną osobę, która mnie rozumiała. Świat nagle mi się zawalił, nie wyobrażałam sobie kolejnego dnia bez woni jego perfum, bez jego oddechu na swojej twarzy i bez jego dużych delikatnych rąk zaciskających moją. Już nigdy miałam nie usłyszeć jego anielskiego wokalu, a także już nigdy nie zobaczyć jego loków, którymi uwielbiałam się bawić, gdy on w skupieniu próbował napisać kolejny hit dla zespołu.
     No właśnie... Pewnie zastanawia was co z zespołem One Direction. Zespół oczywiście nie rozpadł się. Chłopaki postanowili śpiewać dalej w czwórkę. Bowiem dobrze wiedzą, że Harry nie chciałby, aby rozeszli się w inne strony z powodu jego nagłej śmierci. 
     Niestety... Nigdy nie było mi dane spotkać tej zakręconej czwórki. Miało to się stać już w tamtym roku podczas trasy koncertowej, w którą mój ukochany miał mnie zabrać ze sobą... Wszystko jednak legło w gruzach. Zawaliło się, wszystkie dotychczasowe plany na przyszłość znikły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. A wszystko przez jeden, głupi wypadek...
Czas już jednak pożegnać stare wspomnienia, zakończyć pewien rozdział swojego życia i zacząć nowy, lepszy bez Harry'ego... 


Od aut.: Nowe opowiadanie, które będę prowadzić mam nadzieję jak najdłużej. Jako, iż skończyłam blog 1d-storry.blogspot.com zaczynam nowy, mam nadzieję tak samo dobry jak tamten.
Wiem dopiero początek, a już jeden z chłopaków nie żyje. Szczerze? Było to planowane od początku. Postanowiłam stworzyć coś nowego, innego. 
Mam nadzieję, że śmierć Harry'ego już na samym początku nie będzie wam przeszkadzać i będziecie czytać. Bowiem będą też inni członkowie zespołu, gwarantuję wam to :)
To chyba tyle. Do zobaczenia w rozdziale pierwszym :)
Pozdrawiam.
-Jenny.

2 komentarze:

  1. Aww...to jest Cudowne! Aż łezka się w oku kręci!
    Czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za spam!
      Hej! Zapraszam Cię na mojego nowego bloga, o One Direction, jest w nim poruszany (przynajmniej moja czytelniczka tak uważa) problem tolerancji, prostytucji i nastoletniej ciąży.

      Prawie w ogóle się nie zmienił. Ale czy możliwe jest, że nie stał się zadufaną w sobie gwiazdeczką? W końcu sława zmienia ludzi. Ale nie jego, nie mojego Zayna. Zayna Malika z Bradford, nie z jakiegoś tam zespoliku. -Obiecujesz, że wrócisz i mnie już nigdy nie zostawisz? - zapytała 17 latka ze łzami w oczach. - Obiecuję, że wrócę i już zawsze będziemy razem. Zawsze, na zawsze. -odpowiedział Mulat. - Muszę ci coś powiedzieć. Bo możliwe, że....- zaczyna dziewczyna, lecz nie dane jest jej dokończyć - Zayn chodź już, bo spóźnisz się na pociąg - krzyczy matka chłopaka. - Powiesz mi jak wrócę. - Obiecujesz, że wrócisz? - pyta, a w sercu czuje, że będzie inaczej, że on już nigdy do niej nie wróci. Że zapomni. - Obiecuję. Kocham cię. Pamiętaj o tym. - odpowiada chłopak, po czym całuje ją ostatni raz i odchodzi. Odchodzi i już nigdy nie wraca.

      Jeśli ten fragment zachęcił cię do czytania, to serdecznie zapraszam na : zycie-to-pieklo.blogspot.com

      Usuń